Kwestie intertemporalne stosowania GAAR

Ponownie piszę o kwestiach intertemporalnych stosowania GAAR, tym razem w tekście „Relacje pomiędzy kryterium intertemporalnym i kryteriami merytorycznymi stosowania klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania” stanowiącym glosę do wyroku II SA/Wa 584/21.

Wskazuję w nim, że prawidłowe ustalenie, kiedy powstała korzyść podatkowa sprzeczna z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej, jest kluczowe w kontekście konieczności przestrzegania zasady zakazu retroakcji. Złamaniem tego zakazu pozostaje próba zniwelowania nadużycia, które miało miejsce przed wejściem w życie klauzuli, poprzez próby kwestionowania w oparciu o GAAR skutków podatkowych późniejszych czynności, które same w sobie nadużycia nie stanowią.

Temat ten poruszałem również w moich innych publikacjach:

Kilka uwag na gorąco na tle uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2022 r. (III CZP 36/22)

Ukazało się uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego, w której organ ten stwierdził, że złożenie przez wierzyciela wniosku egzekucyjnego przeciwko zmarłemu dłużnikowi stanowi oczywiście niecelowe wszczęcie postępowania egzekucyjnego w rozumieniu art. 30 ustawy z dnia 28 lutego 2018 r. o kosztach komorniczych.

Sąd Najwyższy uważa, że wszczęcie egzekucji wobec zmarłego dłużnika jest „oczywiste niecelowe” nawet jeżeli wierzyciel o śmierci dłużnika nie ma wiedzy.

Dlaczego?

Okazuje się, że uważa on, że przesłanka „oczywistej niecelowości” egzekucji ma charakter obiektywny a nie subiektywny. Sąd wskazuje mianowicie, że „literalne brzmienie art. 30 u.k.k. nie wskazuje na potrzebę odwołania się przy interpretacji pojęcia „oczywistej niecelowości” do intencji lub wiedzy wierzyciela; przepis ten akcentuje jedynie brak efektów, brak możliwości doprowadzenia do celu oraz niewątpliwość takiej kwalifikacji„.

Idąc tym tokiem rozumowania, należy dojść do wniosku, że jeżeli dłużnik obiektywnie nie ma żadnego majątku ani żadnych dochodów, to wszczęcie egzekucji również będzie „oczywiście niecelowe” a koszty takiego postępowania poniesie wierzyciel. Bez znaczenia będzie tu to, że przeciętny wierzyciel bez komornika nie ma jak prosto dowiedzieć się o tym, że dłużnik nie żyje, nie ma majątku ani dochodów.

Dla Sądu Najwyższego te kwestie nie mają jednak znaczenia. Liczy się bowiem tylko to, że obiektywnie egzekucji wszczynać nie było sensu. Wierzyciel, biorąc pod uwagę orzeczenie Sądu Najwyższego, zamiast wszcząć egzekucję i wszystkiego szybko dowiedzieć się od komornika, który ma dostęp do rejestrów , powinien prowadzić samodzielnie dochodzenie.

Niestety rzut oka na datę orzeczenia pozwala stwierdzić, że uchwała ta nie została podjęta w prima aprilis. Pozostaje więc liczyć na to, że doktryna i praktyka szybko „skasują” wskazane orzeczenie.

Orzeczenie i uzasadnienie: http://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/orzeczenia3/iii%20czp%2036-22.pdf

Przyłącze wodociągowe a opłata za zajęcie pasa drogowego

Czy w przypadku nabycia nieruchomości jej nowy właściciel jest zobowiązany do ponoszenia opłat za zajęcie pasa drogowego w związku z lokalizacją w nim przyłącza wodociągowego? Na to pytanie wkrótce odpowie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, do którego skierowałem skargę na decyzje ZDM i SKO w tej sprawie.

Praktyką władz miejskich jest obciążanie włascicieli nieruchomości opłatą za zajęcie pasa drogowego w sytuacjach, w których zlokalizowana jest w nim infrastruktura wodociągowa służąca danej nieruchomości. Zasadność takiego podejścia budzi moje wątpliwości.

Chociaż Sąd Najwyższy w uchwale z 22 czerwca 2017 r. (III SZP 2/16) rozstrzygnął, że przyłączem wodociągowym, którego koszty wybudowania ponosi właściciel nieruchomości, jest przewód łączący sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług na całej swojej długości, to w uchwale tej równocześnie wyraźnie wskazał, iż powyższa konstatacja nie determinuje stosunków własnościowych.

Definicja przyłącza wyjaśnia, co jest przyłączem na użytek obowiązku, o którym mowa w art. 15 ust. 2 ustawy. Kwestie własności przyłącza są natomiast poza zakresem normowania tego przepisu i nie powinny rzutować na – de facto – zastosowanie przepisu rozstrzygającego o tym, kto i w jakim zakresie pokrywa koszty podłączenia nieruchomości do sieci.

Uchwała Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2017 r. (III SZP 2/16)

Sąd Najwyższy we wskazanej uchwale odniósł się przy tym do tego kto jest właścicielem przyłącza poprzez odwołanie do art. 49 kodeksu cywilnego.

§ 1. Urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych nieruchomości, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa.
§ 2. Osoba, która poniosła koszty budowy urządzeń, o których mowa w § 1, i jest ich właścicielem, może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem, chyba że w umowie strony postanowiły inaczej. Z żądaniem przeniesienia własności tych urządzeń może wystąpić także przedsiębiorca.

Art. 49 kodeksu cywilnego

Na kanwie wskazanego przepisu Sąd Najwyższy w powiększonym składzie wskazał, że przewód łączący instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy usług przedsiębiorstwa sieciowego niewątpliwie służy do tego, by odprowadzić z tej nieruchomości ścieki, zatem jest urządzeniem w rozumieniu art. 49 § 1 k.c. (por. G. Bieniek, Urządzenia przesyłowe. Problematyka prawna, Warszawa 2008, s. 11-13; G. Matusik, Własność urządzeń przesyłowych a prawo do gruntu, Warszawa 2013, s. 95 i 99). Skonstatował w związku z tym, że przyłącze powinno wchodzić ostatecznie w skład sieci, ponieważ służy do odprowadzania ścieków, jest przewodem i jest wykorzystywane w tym celu przez przedsiębiorstwo sieciowe. Do podobnych wniosków Sąd Najwyższy doszedł również w uchwale składu siedmiu sędziów z 8 marca 2006 r. (III CZP 105/05).

Analizując status prawny przyłącza po dniu 1 czerwca 1984 r., trudno uznać je za część składową instalacji wewnętrznej odbiorcy, skoro służy połączeniu tej właśnie instalacji z siecią przedsiębiorstwa, a przy tym zwykle wykracza poza granice nieruchomości odbiorcy. W tej sytuacji należy przyjąć, że przyłącze jest odrębną rzeczą ruchomą, która wchodzi w skład sieci./…/
W podsumowaniu należy stwierdzić, że status prawny przyłączonych do sieci urządzeń objętych treścią art. 49 k.c. zależy od tego, czy stają się one częścią składową instalacji należącej do przedsiębiorstwa. W razie odpowiedzi twierdzącej, urządzenia te tracą swoją odrębność i stają się własnością właściciela instalacji. W razie odpowiedzi przeczącej, stanowią odrębne rzeczy ruchome i o ich własności zdecydować mogą strony umowy o przyłączenie. W braku umowy pozostają własnością dotychczasowego właściciela.

Uchwała Sądu Najwyższego z 8 marca 2006 r. (III CZP 105/05)

Jeżeli przyłącze wodociągowe, w części leżącej poza granicą nieruchomością jest częścią sieci to wydaje się, iż jego właścicielem jest przedsiębiorstwo wodno kanalizacyjne. Uwzględniwszy zasadę superficies solo cedit, trudno przyjąć, że pozostaje nim właściciel nieruchomości czy jej nabywca. W związku z tym w skardze argumentuję, że brak jest podstaw do obciążenia takiej osoby opłatą za zajęcie pasa drogowego.

Aktualizacja 08.05.2023:

W związku z licznymi pytaniami wskazuję, że w sprawie zapadł prawomocny wyrok WSA w Poznaniu (III SA/Po 1012/21) uchylający wydaną przez ZDM decyzję. Organ w dalszym ciągu prowadzi postępowanie w sprawie.